Każda para młoda marzy o idealnym ślubie, pełnym gości i wspaniałych atrakcji. Jednak samo przygotowywanie do ślubu może nastręczać nie lada trudności. Problemy mogą pojawić się już na samym początku planowania ślubu i wesela.
Związane one będą z terminami. Wcale nie chodzi o to, że państwu młodym trudno będzie znaleźć chwilę aby się pobrać, a związane to będzie z faktem, że nie są oni jedyni w kolejce. Należy się liczyć z tym, że sale i zespoły weselne mogą być już zarezerwowane na długo do przodu. Dlatego w razie trudności z zarezerwowaniem daty, państwo młodzi, a zwłaszcza panna młoda, muszą pamiętać że to nie świat jest przeciwko nim, a takie są obecnie zasady organizowania i nie są jedynymi przechodzącymi przez ten trudny okres planowania.
Niektóre pary od samego początku mają wymyśloną datę ślubu i są przekonane, że nic nie stoi im na przeszkodzie by zrealizować ich wymarzony plan. Może się jednak okazać, że data nie pasuje zespołowi czy wynajmującemu salę, a upieranie się przy swoim pomyśle może przynieść narzeczonym tylko więcej zmartwień. Jeżeli lokal ma już wynajętą salę, to z pewnością nie zrobi nam tej przyjemności i nie odwoła długo rezerwowanej imprezy, specjalnie z naszego powodu. Podobnie może wyglądać sytuacja zespołu, który wybraliśmy, zwłaszcza jeżeli jesteśmy przekonani, że to jest ten najlepszy z dostępnych w okolicy.
Dlatego choć pomysł i znaczenie daty wybranej przez parę jest z całą pewnością jest ważne, to jednak będą oni musieli zdecydować się na inny termin, który będzie pasował zarówno im, jak i pozostałym osobom, bez których cała uroczystość wypadnie blado lub wcale się nie odbędzie. Mając na uwadze trudności związane z ustaleniem daty z zespołem czy właścicielem sali, dobrze jest zapytać ich o wolne terminy i swą decyzję co do dnia ślubu, dostosować właśnie do ich grafiku, a nie naszego widzimisie.
Istnieją także pewne przesądy i stereotypy związane z braniem ślubu o danej porze roku czy miesiącach zawierających magiczną literkę w środku, jednak stosowanie się do nich jest indywidualną sprawą pary młodej. Niektórzy będą tak przesądni, że nie pozwolą by ich wielki dzień miał miejsce w miesiącach pozbawionych szczęśliwej literki, a inny nie będą się tym przejmować. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie czy naprawdę warto jest uzależniać swoje plany i uroczystości od jakichś przesądów, bo przecież jeśli ma się wydarzyć coś nieprzewidzianego to i tak się wydarzy, niezależnie od dnia czy miesiąca. Niestety, jeśli kogoś nie przekonają żadne argumenty z tym związane to może okazać się, że na ślub przyjdzie im czekać w długiej kolejce, nawet do paru miesięcy jeśli nie lat.
Często wybieranym terminem ślubnym jest okres przedświąteczny lub dni, w które odbywa się święto. Pary decydują się na takie a nie inne dni, chcąc nadać swej uroczystości dodatkowego znaczenia lub po prostu ze względu na to że łatwiej będzie zorganizować całą uroczystość, gdy wszyscy goście będą mieli wolne. Jednak takie rozumowanie, jak by nie było dość rozsądne, może okazać się złym pomysłem. Błędem jest zakładać, że tylko my wpadliśmy na taki wspaniały pomysł jak ślub w święta. Większość par myśli podobnie i w związku z tym dni około świąteczne są zazwyczaj tak samo zatłoczone, jak te z magiczną cyfrą czy literką w nazwie miesiąca. Romantyczna wizja ślubu w dniu Świętego Walentego też może okazać się dość ryzykownym założeniem. Dlatego choć z całą pewnością miło by było dodatkowo upamiętnić datę ślubu czy dodać dramaturgii to jednak może lepiej rozejrzeć się za jakimś innym, bardziej dogodnym terminem, którego realizacja nie sprawi nam aż tylu kłopotów i zmartwień.
Bardzo nierozsądnym posunięciem jest rozpoczęcie planowania, rozesłania zaproszeń i umówienia wszystkich dodatkowych spraw, bez wcześniejszego upewnienia się czy właściciel sali, zespół, kościół czy urząd mają wolne terminy. Trzeba wszystko uwzględnić w naszych planach zawczasu i wszystkie elementy układanki ślubnej dobrać w jedną logiczną, dobrze zaplanowaną całość. Robienie wszystkich przygotowań z założeniem, że tak sobie wymyśliliśmy i tak się stanie, jest najzwyczajniej w świecie nierealne i rzadko kiedy zdarza się by tego typu plan wypalił. Nie trzeba się długo zastanawiać by wyobrazić sobie jakie to będzie niosło za sobą konsekwencje dla całej ceremonii i jaki może przynieść wstyd, przed już zaproszonymi gośćmi. Jeżeli już zapłaciliśmy za dodatki i zaproszenia, to poniesiemy także pewne straty finansowe, na które wręcz nie można sobie pozwolić przy i tak już napiętym budżecie. Więc zanim się zacznie działać należy wszystko dokładnie przemyśleć dwa lub więcej razy i zaplanować całość ze spokojem.
Tak więc jeśli pragniemy, aby nasz wielki dzień miał miejsce w zaplanowanym przez nas terminie, to musimy się pospieszyć z rezerwowaniem sali, zespołu i miejsca w urzędzie czy kościele, aby nikt nas nie ubiegł. Wówczas wszystko powinno się udać, a my będziemy czekać tyle ile zakładaliśmy. Jednak może zdarzyć się tak, że mimo naszych usilnych starań, przyjdzie nam czekać nieco dłużej niż założyliśmy. W takim wypadku nie należy rozpaczać, tylko przyjąć to ze spokojem i zadowoleniem, że choć termin ślubu jest odległy, to jednak jest już pewny. Najważniejsze jest abyśmy to my byli elastyczni względem planowanego terminu ślubu, a nie wszyscy wkoło. To jest nasza wielka uroczystość i choć powinna odbyć się tak jak sobie ją wymarzyliśmy, to nie możemy robić tego za wszelką cenę i na siłę. Nie należy wybrzydzać, gdy znajdzie się bądź też zwolni inny dzień niż chcieliśmy, tylko cieszyć się z zrządzenia losu, że nasze oczekiwania nieco się skrócą.
---
Autorem artykułu jest Tomasz Bury
Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz